I: Zacznijmy nasze Katharsis
"Depresja to ciężka choroba"
Ośmielę się z tym niezgodzić. Powiem więcej - nie istnieje taka choroba. A ludzie którzy Ci to wmówili - są po prostu debilami.
Nie znam Twojego problemu. I szczerze mówiąc ten problem jest nieistotny. To o czym tutaj będziemy mówić jest uniwersalne i najważniejsze w tym wszystkim jest to, żebyś to Ty to dobrze zrozumiał. Wiem, że nie jest Ci łatwo. Wiem, że szukasz odpowiedzi i trafiłeś na kolejną głupią stronę głupiego autora który mądrzy się o rzeczach o których nie ma pojęcia. I pierdoli. Np. mówiąc, że depresja to nie choroba.
Jednak Twoje zrozumienie jest kluczem do wszystkiego. Wiem też, że nie spodoba Ci się to zdanie - ale to co czujesz, jest Twoją winą, a nie chorobą.
Pozwól, że Ci to wytłumaczę. Wytrwaj ze mną jeszcze te kilka chwil.
Kiedy rodzimy się tutaj na tej Ziemi, jesteśmy czystą i białą kartką papieru. Bez żadnej winy, bez żadnego grzechu, bez żadnej skazy. Przychodzimy na świat w miejscu którego nie wybraliśmy, wśród ludzi których nie wybraliśmy i zaczynamy żyć. Mamy rodziców lub opiekunów. Uczymy się jak działa świat. Dorastamy. Mamy marzenia. Zakochujemy się. Łamie ktoś nam serce. Znajdujemy pracę. Próbujemy sobie ułożyć życie. Itd. Itd. Itd.
Zaczynamy jednak jako czysta kartka. Na którą kolejno wpisywane są wersety.
Wpisywane wersety możemy podzielić na dwie kategorie. Te które my piszemy i te które pisze na nas ktoś inny, jak chociażby rodzice, szkoła, znajomi, politycy i szereg innych ludzi.
Te wersety stają się nami. Mówią nam jak mamy myśleć, jak przeżywać rzeczy, jakie mieć emocje. Wersety napisane przez dwie kategorie bytów - nas samych i świata dookoła. Jesteśmy wypadkową zbyt wielu czynników by w pełni to zrozumieć.
I taki byt żyje. Aż w końcu umiera.
Proza życia. Wszyscy kiedyś umrzemy.
Nie mamy do końca wpływu na to gdzie się urodzimy. Nie mamy do końca wpływu na to kto nas będzie otaczał i jak. Znacznie większa część naszego życia jest po za naszymi rękami - smutne prawda?
I tu niestety leży Twoja wina. Koncentrujesz się na tym na co nie masz żadnego wpływu. Przez co jesteś bezsilny i ten brak siły paraliżuje Twoje życie. Czemu się nad tym koncentrujesz? Bo tak między nami szczerze mówiąc - to robi tak większość ludzi. Czemu oni żyją normalnie, a Ty masz depresje jeżeli myślicie tak samo? Nie ma to znaczenia. Tutaj kończymy się koncentrować nad powodami Twojej depresji. Oddzielamy grubą kreską te wszystkie nie Twoje wersety.
Skupimy się tylko na Twoich.
Pierwszy krok będzie niezwykle łatwy, ale jednocześnie będzie stanowił fundament do wszystkiego. Musisz niestety go wykonać sam. Tak jak ja to zrobiłem gdy byłem tam gdzie Ty teraz jesteś.
Musisz sobie powiedzieć szczerze i przed samym sobą:
"Chce być szczęśliwy i zrobię wszystko by to osiągnąć"
Pierwszy krok. Ale najważniejszy.
Przedewszystkim, nie musisz go zrobić dzisiaj. Nikt się tutaj z nikim nie ściga. Wszystko rób w swoim czasie. To Ty jesteś najważniejszy. Ja tu poczekam. Ta strona poczeka. Wróć tu - gdy szczerze to sobie powiesz.
Dodaj komentarz